Nawet rok więzienia grozi mieszkańcowi powiatu olsztyńskiego, który znieważył funkcjonariusza SG. Do incydentu doszło na przejściu granicznym w Grzechotkach w trakcie odprawy paszportowej.
10 października do odprawy granicznej na kierunku wyjazdowym z Polski stawił się kierowca samochodu osobowego marki Volkswagen. Podczas kontroli, funkcjonariusz Straży Granicznej poprosił mężczyznę by zdjął czapkę, w celu porównania jego wizerunku z dokumentem przedstawionym do odprawy. Nagle podróżny stał się wulgarny i zaczął obrażać kontrolera. Na prośbę funkcjonariusza żeby się uspokoił 43-latek zaczął używać wobec strażnika granicznego słów powszechnie uznawanych za obelżywe.
Agresywny podróżny odpowie za znieważenie funkcjonariusza publicznego, które jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności na okres do jednego roku.
Koleś pewnie jechał po paliwo i po fajki a jeżeli stał w kolejce to pewnie był wk... bo już jego klient czekał.Jak nie pasuje taka kontrola to może warto to zmienić i sprawdzać ilość w każdym samochodzie który jedzie do ruskich i wraca do domu i notowanie takich informacji w bazie spisując do tego kilometry. Jeżeli z pustym bakiem jechał do rosji i wracał z pełnym a po 3 dniach (po przejechaniu raptem kilkunastu kilometrów) sytuacja się powtarza to daję do myślenia
Ja też Ci daję do myślenia, że jak to jest, iż Rosjanie mogą wjeżdżać do Polski jak chcą i ile chcą, a nasi dalej muszą czekać 3 dni? Skoro mamy kontrolować liczniki w naszych autach to dlaczego nie kontrolować liczników w autach Rosjan, skoro w ciągu jednego dnia rosyjski samochód kilka razy wwozi pełny zbiornik jadąc na zakupy do Braniewa? Warto byłoby też spisywać ile paliwa wwożą nasi jadąc do Obwodu, a to jak wiesz nie jest robione. Ciekawe też jak na tym tle jawi się ilość gazu i węgla wwożonego do Polski z Rosji przez przejście kolejowe w Braniewie?
Jakoś nie wierzę, że to przez czapkę stał się taki agresywny zapewne stał w kolejce druga godzinę na wjazd lub wyjazd bo tym szanownym funkcjonariuszom nie chce się robić bo mało zarabiaja- zawsze możecie Panowie prace zmienic. Pozdrawiam
SG taką ma pracę , za to dostają wynagrodzenie i to marne biorąc pod uwagę że muszą co służbę wysłuchiwać pod swoim adresem epitetów . Pracują na granicy EU więc PELNY SZACUNEK i podporządkowanie się wydanym poleceniom się im należy.
w tym przypadku moze i zle ale czasami ta śr to przesadza z tymi kontrola i na drogach. czlowiek jest 100 km od granicy a tu drbile zatrzymują i to po kilka razy.
debil
Bardzo dobrze