Policjanci z Braniewskiej Komendy Policji wyjaśniają okoliczności wypadku do jakiego doszło w sobotę na drodze wojewódzkiej 504. Jak wynika ze wstępnych ustaleń kierowca osobowej hondy na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto dachowało. Do zdarzenia doszło w sobotę około 20.30 na wysokości cmentarza przy ul. Elbląskiej w Braniewie.
- Samochodem podróżowały dwie osoby. Kierowca został przewieziony do szpitala w Elblągu - mówi mł.asp. Kamil Nadziejko z KPP w Braniewie.
Pasażer doznał otarcia ręki i został opatrzony na miejscu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że kierowca hondy prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Utrudnienia na drodze wojewódzkiej trwały około godziny.
W tym stępniu to niezła patologia i konfidencja.
Żebyś szmato się tam nie znalazł
Dajcie już spokuj , szkoda chłopaka . Najważniejsze ze żyje .
Słuchaj gościu jeżeli chłopak jechał pijany to go faktycznie nie szkoda, szczęście że nikomu innemu nie zrobił krzywdy
Sluchaj Ty ! Uszanuj rodzine chociazby i zamknij morde. Amen
skonczcie pierdolic!
Jak po pijaku to nie ma co żałować
To sie Michał popisał ;d