Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze ekspresowej S22 w pobliżu węzła drogowego Młynary (Wilkowo). Jak wstępnie ustalili policjanci, 34-letnia kobieta podróżująca w kierunku Braniewa pojazdem marki Suzuki Swift z nieznanych przyczyn straciła panowanie nad autem i uderzyła w bariery. Następnie auto zjechało na przeciwny pas ruchu i dachowało. Samochód kilkukrotnie koziołkował i znalazł się w rowie 15 m od krawędzi drogi. Poszkodowana uwolniła się ze zniszczonego auta i wyszła na jezdnię. Wtedy doszło do tragedii.
- Kobieta wydostała się z rozbitego pojazdu i wyszła na jezdnię, wtedy została potrącona przez jadącego w stronę Elbląga fiata ducato - mówi podkom. Krzysztof Nowacki z KMP w Elblągu. Jak podejrzewają policjanci kobieta zaczęła iść w kierunku oświetlonego węzła drogowego. – Prawdopodobnie była w szoku – przypuszcza podkom. Nowacki.
Kierujący lawetą 26-latek był trzeźwy – stwierdzili policjanci, którzy przybyli na miejsce. Młody mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że nie widział kobiety.