Były starosta braniewski z zarzutami. Krzysztof K. podejrzany o pobicie i groźby karalne

fot. archiwum redakcji
Prokuratura Rejonowa w Braniewie postawiła byłemu staroście, radnemu powiatu braniewskiego Krzysztofowi K. zarzut pobicia oraz kierowania gróźb karalnych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Do pobicia miało dojść 26 lutego na ranem. Tej nocy poszkodowany bawił się ze znajomymi z koła łowieckiego na balu myśliwych, w jednym z braniewskich lokali. Z balu, do oddalonej o kilkanaście kilometrów od Braniewa wioski,w której mieszka, miał wrócić ze znajomą. Mężczyzna chciał jednak zostać dłużej. Wówczas podwózkę zaproponował były starosta Krzysztof K. Po kilku godzinach pan Mariusz wraz z ówczesnym prezesem koła łowieckiego i jego żoną, opuścił lokal.

We troje wsiedli do samochodu, którym przyjechała córka Krzysztofa K. Mężczyźni siedzieli z tyłu. Początkowo rozmawiali o łowiectwie, jednak dyskusja szybko zeszła na temat lokalnej polityki. - Na początku nic nie wskazywało, na to żeby pan K. miał jakieś dziwne zamiary i żeby coś się działo, bo prowadziliśmy normalną dyskusję - mówi poszkodowany mężczyzna. - Później zaczął cały czas mówić o polityce, o tym że chce dalej zostać starostą, że mu bardzo zależy - dodaje pan Mariusz.


Jak twierdzi poszkodowany, Krzysztof K. miał do niego pretensje, że ten utrzymuje kontakty się z osobami, które nie są przychylne byłemu staroście. - Pan K. powiedział, że ja nie oddam na niego głosu, że moja rodzina nie będzie na niego głosować i on nas zaje... Tak dosłownie powiedział, że nas zaje... - relacjonuje mężczyzna.

 

Kiedy pan Mariusz zapytał dlaczego Krzysztof K. grozi jego rodzinie, otrzymał cios twardym przedmiotem w głowę. - Uderzył mnie z zaskoczenia - zamroczyło mnie. Zaczął mnie okładać po głowie. Tłukł mnie z taką zawziętością jakby chciał mnie zabić - mówi poszkodowany. Mężczyzna zaczął krzyczeć, prosił żeby córka K. zatrzymała auto. Kiedy samochód stanął zdołał się uwolnić i wybiegł na zewnątrz. - Byłem w szoku na tę chwilę nie czułem bólu. Rozpłakałem się jak dzieciak. Pytałem pana K. czemu mi to zrobił? Wyzwał mnie, że jestem śmieciem, że jestem nikim - opowiada rozgoryczony mężczyzna. 

 

Chwilę po zdarzeniu o zajściu poinformował policję. Zadzwonił do swojej żony i w obawie przed dalszym atakiem schował się w krzakach. Zakrwawiony z obrażeniami twarzy trafił do szpitala. Tam na rozciętą wargę lekarze założyli 11 szwów. Następnego dnia w szpitalu mężczyzna został przesłuchany. Jak twierdzi poszkodowany po wyjściu funkcjonariusza, w szpitalu odwiedził go były starosta. Krzysztof K. przyszedł z prawnikiem. - Pytał jakie są moje propozycje. Jakiej kwoty oczekuję - mówi pan Mariusz. 

Nazajutrz Krzysztof K. ponownie zjawił się w szpitalu. Według relacji mężczyzny, były starosta w obecności żony poszkodowanego i jednego z chorych przyznał się do pobicia. Miał również namawiać poszkodowanego do wycofania zeznań i grozić samobójstwem.


Początkowo okoliczności pobicia Mariusza P. wyjaśniała policja w Braniewie. Po opinii biegłego, sprawa trafiła do prokuratury, gdzie toczy się postępowanie przygotowawcze.  Po blisko trzech miesiącach od zdarzenia Krzysztof K. usłyszał dwa zarzuty - gróźb karalnych oraz spowodowania naruszenia czynności ciała za co grozi kara do 5 lat więzienia.

 

Jak poinformował Rajmund Kobiela - prokurator Prokuratury Rejonowej w Braniewie mężczyzna nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Aktualnie w toku postępowania prokurator zweryfikuje zeznania Krzysztofa K. i podejmie decyzję kończąca postępowanie w tej sprawie. Decyzję prokuratury poznamy prawdopodobnie w połowie lipca. 

 

Z byłym starostą spotkaliśmy się w czwartek. Niestety, mężczyzna nie zgodził się na rozmowę przed kamerą. Zapowiedział, że w najbliższym czasie wyda oświadczenie w którym odniesie się do zarzutów.

Poniżej udostępniamy rozmowę z Mariuszem P., który przedstawia swoją wersję wydarzeń z 26 lutego. Mężczyzna nie chce ujawniać swojego wizerunku, 

Redakcja TVBraniewo24
Były starosta braniewski z zarzutami. Krzysztof K. podejrzany o pobicie i groźby karalne
— Redakcja TVBraniewo24
Tłukł mnie z taką zawziętością, jakby chciał mnie zabić
— Redakcja TVBraniewo24
Udostępnij:
Oceń:

Komentarze (42)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.

do Haha
13.06.2017, 7:44
do Haha
?????? Dobrze z głoą? Poczytaj dobrze i dopiero komętuj...
Haha
12.06.2017, 14:20
Haha
Leżał w szpitalu w Elblągu, zadzwonił na policję i po 10 minutach przyszedł już policjant z braniewa haha, teleportował się. Łże jak pies.
Obserwator
07.06.2017, 10:12
Obserwator
Skoro prokurator postawił zarzuty to K K musi coś mieć na sumieniu,a poszkodowany sam się nie pobił , co niektórzy próbują nam to wmówić.Najbardziej dziwi mnie postawa Policji , IKATA i BRANIEWIAKA , próbują to zamieść pod dywan.Moim zdaniem artykuły powinny ukazać się na pierwszych stronach ,bo to znany człowiek.Ale jak widać znajomości mu jeszcze zostały.
ziom
06.06.2017, 23:16
ziom
byle smiec chce byc starostą
lol
06.06.2017, 20:45
lol
do haha ---- podaj link----leniwy jestem by szukać
Proszę
06.06.2017, 22:02
Proszę
https://www.youtube.com/watch?v=_ytqJCTDjjc Ten jest oficjalnie o zajściu, epizod 1 jest o pierwszym kole w którym był i też mu coś nie pasowało. Jak dla mnie zwykły naciągacz.
Haha
06.06.2017, 16:45
Haha
Tutaj nie chcę ujawniać swojego wizerunku ? Przecież taki światowy chciał być. Na Youtube wypowiada się oficjalnie, a tutaj już się czegoś obawia ? Odsyłam do youtube.
prawda
06.06.2017, 15:05
prawda
a może kogoś zainteresuje ponad 300 tys które koło ma i co obecny pan prezes zrobi z takim prezentem ????? łatwo rzucać oskarżenia a prawda niebawem się obroni sama !! a w/w pan poszkodowany pił na umór podczas tej imprezy. od stolika do stolika ,
Aniela
05.06.2017, 17:25
Aniela
Coś mi te obrażenia do pobicia nie pasują
zmotoryzowany
05.06.2017, 13:45
zmotoryzowany
Nie wchodząc w szczegóły jestem w stanie stwierdzić, że były Starosta od początku mi się nie podobał. W szemranej atmosferze został wybrany na Starostę i również podczas pełnienia tej funkcji nie raz okazywał przejawy agresji i arogancji. Wystarczy pooglądać sesje Rady Powiatu ... Często na pytania odpowiadał bardzo nerwowo i impulsywnie. W samochodzie pewnie poszła wymiana zdań i nie wytrzymał presji. Ja jestem w stanie to uwierzyć.
niedowiarek
05.06.2017, 4:35
niedowiarek
po 1 jak taki wielki chlop dal sie pobic starszemu facetowi? po 2 ktos Pana poszkodowanego od razu po zajsciu zbadal alkomatem ? sadze ze musial po takiej umprezcumprezcee niezle miec w czubie a tak dobrze wszystko pamieta? po 3 sprawdzil ktos czy w aucie sa jakiekolwiek slady bijatyki? przedmiot ktorym byl poszkodowany uderzony? lub slady krwi w aucie? sporo niejasnosci w tych zeznaniach