-
- Galerie zdjęć
- Galeria zdjęć: Ławki: Groźny…
Gdyby pani Mirosława nie obudziła się w nocy, doszłoby do tragedii. - Chwilę po drugiej obudziła mnie żona i powiedziała, że pali się dach. Zerwałem się, obudziliśmy dzieci, wykręciłem bezpieczniki i zadzwoniłem po straż pożarną – mówi Wiesław Kabara z Ławek w gm. Wilczęta.