21 maja kilka minut po godzinie 17.00 braniewscy strażacy otrzymali zgłoszenie o emisji gazu z jednej z cystern kolejowych. Do zdarzenia doszło w Braniewie przy ulicy Błotnej (rampa kolejowa). W jednej z cystern, które kilkadziesiąt minut wcześniej wjechały do Polski z obwodu królewieckiego, doszło do wypływu gazu poprzez zawór bezpieczeństwa.
- Prawdopodobnie cysterna mogła być przeładowana, a w wyniku ogrzania płaszcza cysterny doszło do zwiększenia objętości medium niebezpiecznego. Na szczęście zawór bezpieczeństwa w który wyposażona była cysterna zadziałał prawidłowo i dokonywał upuszczenia nadmiaru gazu. - poinformował bryg. Ireneusz Ścibiorek, komendant PSP w BRANIEWIE.
Na miejscu zdarzenia pracowali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, strażacy ochotnicy z OSP Braniewo oraz grupa specjalistyczna ratownictwa chemiczno- ekologicznego z KM PSP w Elblągu.
Strażacy sprawdzili przyrządami pomiarowymi cysternę oraz teren wokół, wstrzymano ruch na bocznicy kolejowej, a następnie cysterna została schłodzona z wykorzystaniem wody. Po obniżeniu temperatury podjęto decyzję o przemieszczaniu kłopotliwej cysterny na jeden z braniewskich terminali gazowych i rozładowaniu.
Po godzinie 19 działania strażaków zostały zakończone. Teren działań zabezpieczali funkcjonariusze policji, straży granicznej placówki w Braniewie. W działaniach strażaków wspierali kolejarze oraz pracownicy Izby celno - skarbowej.
Jakim cudem oni jeszcze gaz transportują przez Polskę? Kto tego pilnuje? A tak w ogóle to czy wy sobie zdajecie sprawę z tego, że gdyby to pierdyknęło, to pół Braniewa wyleciałoby w powietrze i znikłoby z powierzchni ziemi?