Dryfujące kilkanaście metrów od brzegu ciało, zauważyli funkcjonariusze Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej z bazy w Nowej Pasłęce, patrolujący poduszkowcem wody Zalewu Wiślanego. O znalezisku natychmiast powiadomili policję i straż pożarną.
- Na miejsce skierowano 3 pojazdy PSP w Braniewie. Ratownicy z łodzi podjęli dryfujące ciało mężczyzny i przetransportowali je na brzeg - mówi mł.bryg. Ireneusz Ścibiorek oficer prasowy PSP w Braniewie.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci. Jak poinformował, rzecznik braniewskiej komendy policji, przy zwłokach mężczyzny nie znaleziono żadnych dokumentów.
Funkcjonariusze podejrzewają, że wyłowione z Zalewu Wiślanego ciało, to zwłoki zaginionego mieszkańca Ułowa. 54-latek po raz ostatni był widziany 27 stycznia w okolicach Nowej Pasłęki. Tożsamość mężczyzny zostanie potwierdzona dopiero po przeprowadzeniu badań DNA. Przeprowadzona zostanie również sekcja zwłok, która pomoże ustalić okoliczności zdarzenia.
nie znalezli p.aszremborskiego
A ten pan Aszczemborski? Został już odnaleziony?