Pod koniec marca 2019 r. policjanci zostali powiadomieni o kradzieży pieniędzy. Z relacji zgłaszającego wynikało,że w tym dniu próbował wypłacić 200 złotych z bankomatu. Po wpisaniu kodu PIN wyświetlił się pewien komunikat, który mężczyzna źle zinterpretował sądząc, że kwota nie zostanie wypłacona. Odebrał więc kartę i odszedł. Jeszcze tego samego dnia zorientował się, że do transakcji finalnie doszło, pieniądze jednak trafiły w cudze ręce. Postanowił więc powiadomić policjantów.
Funkcjonariusze pracujący nad sprawą ustalili, że tuż po tym jak pokrzywdzony odszedł od bankomatu przy urządzeniu zjawiła się pewna kobieta. Policjanci ustalili jej personalia i zapukali do jej drzwi. 32-latka nie kwestionowała swojej winy. Przyznała, że zabrała z bankomatu wypłacone 200 złotych. Kobieta nie tylko zwróciła pieniądze – za popełnione wykroczenie została ukarana także 200-złotowym mandatem.
A niby za co??? A komu miała oddać te pieniądze, głupota podchodzisz do bankomatu widzisz ze kasa leży i co masz zostawić czy co,
Oczywiście, że zostawić. Wtedy pieniądze po 30 sekundach są zabierane przez bankomat i wracają na konto ;)