Do tragicznego wypadku doszło około 11.00. Jak udało nam się ustalić, 43-letni pracownik firmy wpadł pod koła ładowarki. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Policjanci z KPP w Braniewie pod nadzorem prokuratora ustalają teraz szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Aktualizacja
Mundurowi ustalili wstępnie, że 38-latek potrącił fadromą 43-letniego pracownika firmy. Niestety, na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistyki. Czynności w tej sprawie trwają - poinformowała we wtorek w komunikacie KPP w Braniewie mł.asp. Jolanta Sorkowicz.
Ludzie to po prostu hieny. Nie byli nie widzieli ale najlepiej wiedzą. Juz wydają wyroki. Masakra jakas, ogarnijcie sie
BHP i regulaminy są dla pracodawców żeby sie wymigac od odpowiedzialności. Kazdy kto pracuje wie jak to dziala.
Mało ludzi do pracy warunki ciężkie a góra ma wyjeb..e bo tabelki mają sie zgadzać. Tragedia
Odpowiedzialność za wypadek przy pracy może przybrać trzy postaci: odpowiedzialności karnej, cywilnej oraz odpowiedzialności wynikającej z kodeksu pracy. Podstawową kwestią, którą zajmuje się sąd przy rozstrzyganiu tego typu spraw, jest kwestia tego czy przyczyną wydarzenia było zaniedbanie przepisów BHP. Jeśli tak – odpowiedzialność karna będzie przypisywana osobie, na której spoczywał obowiązek zapewnienia przestrzegania przepisów BHP. Podstawą prawną odpowiedzialności karnej jest tutaj art. 220 KK [art. 220 kk: „§ 1. Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”]. Jeśli natomiast doszło do wypadku śmiertelnego, do art. 220 dochodzi jeszcze odpowiedzialność z Art. 155 KK [art. 155 kk – „Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”. Bardzo istotne jest to, czy między naruszeniem norm BHP a śmiercią pracownika istnieje związek przyczynowy. Jeśli go nie ma – nie można postawić zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci. Oprócz odpowiedzialności karnej pracodawca może zostać pociągnięty także do odpowiedzialności cywilnej na podstawie art. 415 kc i następnych. [art. 415 kc: Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.] Podstawą tej odpowiedzialności są dwie przesłanki: bezprawość czynu i wina sprawcy.
Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich zmarłego. Niech Nasz Pan Jezus Chrystus otoczy opieką i błogosławieństwem wszystkich cierpiących w związku z tą tragedią zarówno ofiarę jak i sprawcę tego nieszczęśliwego wypadku. Amen!
ja nie mam pana ,jestem wolny od urodzenia
Kierownictwo nie liczy się z ludźmi tylko liczą tony i zyski
Na terminalach w Braniewie i okolicy liczy się tylko tępo pracy a nie ludzie zapylenia że nic nie widać a maszyny mają zapierdalać
Wyrazy współczucia dla tych ludzi którzy teraz cierpią tak na prawdę pan Bóg zna cała prawdę a nie pier....... głupot ludzi
Jest to olbrzymia tragedia, zarówno dla rodziny zmarłego, jak i dla operatora ( i jego rodziny). Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek...Sprawa jest w toku, zajmuje się nią prokuratura i PIP. Dajmy im pracować. Na pewno są nagrania z monitoringu ( z tego co się orientuję na każdym terminalu jest) i tam będzie wszystko czarne na białym...… Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego, oraz dużo siły dla operatora.....
Wypadek to wypadek nikt specjalnie nikogo nie przejeżdża. Jak czytam te głupoty słabo mi się robi. Operator miał uprawnienia a nie dopiero co zdal. Pisząc takie głupoty możecie spier***** komuś życie i opinie. Ludzie ogarnijcie się co jest z wami. Doświadczony fadromista może podszedł człowiek tam gdzie być nie powinien. Większość terminali narzuca swój rytm pracy albo robisz szybko albo wyp*****(wiem co piszę ) szkoda człowieka i operatora nie wiadomo po czyjej stronie leży wina. ? Najgorsze jest żyć ze świadomością że zabiło się kogoś choć nie z jego winy. Chyba że było inaczej więc nie wyciagajmy pochopnych wniosków tylko poczekajmy co ustala. A durne komentarze piszą idio*i lub ludzie co nie dowiedzą się a połowę dodadzą od siebie. Szanujmy się