Tuż po godzinie 13.00 załoga poduszkowca SG-411 otrzymała od strażaków z Braniewa informację, że na wysokości Różańca czterech wędkarzy zostało uwięzionych na krze lodowej. Mężczyźni nie mogli samodzielnie bezpiecznie powrócić na ląd. Do akcji natychmiast wystartował poduszkowiec SG-411 i po chwili dotarł do wędkarzy.
By nie dopuścić do załamania lodu, dowódca poduszkowca nakazał mężczyznom się rozproszyć. Wtedy jeden z załogantów ubrany w specjalny skafander, zabezpieczony linką asekuracyjną, zszedł na lód i po kolei pomógł każdemu z wędkarzy wejść na pokład poduszkowca. Żaden z nich nie potrzebował pomocy medycznej, wszystkich bezpiecznie przetransportowano na ląd i przekazano strażakom.
Czy człowiek będzie uwięziony na lodzie, czy w płonącym domu lub w samochodzie podczas wypadu, należy mu się pomoc od służb ratunkowych. Nie chciej być w podobnej sytuacji.
A strażacy co tak w kaski i kapoki sie ubrali. Na brzegu nic wam nie grozi...
Nie zgadzam się z tym . Po to są specjalne służby żeby pomagali ludziom. A po drugie Policja jak jeździ do każdej interwencji różnego rodzaju począwszy od krzyków w domu po 22. 00. Skończywszy na zagrożeniu życia. To tak samo powini być rozliczani .
powinni pokryć koszty związane z tą akcją a nie znowu na koszt podatników
Czy człowiek będzie uwięziony na lodzie, czy w płonącym domu lub w samochodzie podczas wypadu, należy mu się pomoc od służb ratunkowych. Nie chciej być w podobnej sytuacji.